Na każdym kroku daje się odczuwać zbawienny wpływ organizacji życia i gospodarstwa domowego; uczy nas on w porę myśleć i przewidywać, a co za tym idzie – unikać gwałtu i na dnie kosztów przy załatwianiu przygotowań i zakupów w ostatniej chwili.
Już nieraz wspominałam, że nic nie kosztuje tyle zmęczenia i pieniędzy, co brak zastanowienia i pośpiech nieprzemyślanych czynności; nic nie jest takim wrogiem naszych nerwów i kieszeni, jak ta nieszczęsna „ostatnia chwila”. Osobom, łatwo zapominają cym, mówiono dawniej: „kto nie ma w głowie ten, ma w nogach” – ja ulepszę to zdanie, mówiąc: „kto nie ma w głowie, ten nie ma i w kieszeni „. Więcej, niż kiedykolwiek, należy pamiętać o tem w okresie zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, jest to bowiem pora znaczniejszych zakupów gospodarskich i podarunkowych, musimy zatem robić je planowo.
Na sprawunki jadalne (za wyjątkiem niektórych) trochę za wcześnie; poprzestaniemy zatem tylko na notowaniu tego, co ona może być potrzebne – oszczędzi to gwałtu „ostatniej chwili” i przyniesie co najmniej 50% oszczędności. Spisując zawczasu sprawunki, po pewnym czasie możemy zastanowić się powtórnie i skreślić część uprzednio zanotowanych, niby nieodzownych zakupów.
Zacznijmy od obmyślania podarunków i ilości osób, które obdarzyć chcemy lub musimy. Podarki podzielimy na pożyteczne, praktyczne i takie co to „nic nie warte – dobre dać komu”. Rzeczy użyteczne ofiarować można tylko najbliższym, robiąc to subtelnie, aby odczuły bez urazy nasze dobre i intencję dogodzenia im. Naturalnie, trzeba stosować się do upodobań danej osoby – nie kupować jej rzeczy jaskrawych, jeśli nosi ciemne lub odwrotnie. Przedewszystkiem nie należy kupować rzeczy bezużytecznych, za ciężkie bowiem mamy czasy, aby marnować z trudnością zapracowane pieniądze. Jeśli nie mamy sposobności poznać dobrze potrzeb i upodobań osób, które chcemy obdarzyć – możemy zastosować dowcipny poznański sposób zbierania życzeń bliskich naszych za pomocą kartki, położonej w miejscu oznaczonym przez długoletni zwyczaj (osoba zainteresowana, po wypełnieniu, kładzie kartkę zpowrotem) – albo notować w ciągu dłuższego czasu zasłyszane pragnienia i zauważone potrzeby.
Do drugiego rodzaju podarunków należą rzeczy niezbędne, ale interesujące użyteczne. Te można ofiarować osobom, z któremi łączą nas serdeczne jednak już nieco więcej ceremonialne stosunki. Do takich przedmiotów należą wszelkie nowe wynalazki z dziedziny gospodarczej, najświeższe, nieobnoszone jeszcze pomysły mody i it. p. Mogą to być drobiazgi, ale dostosowane do upodobań danej osoby.
Ostatnia kategoria – to te „petits riens” w które tak obfituje zagranica: niby nic, a tak dowcipnie przemyślane, tak elegancko wykończone. U nas również rozwija się powoli ten przemysł i, poszukawszy, można znaleźć ładną bagatelkę odpowiednią do potrzeb, stylu umeblowania i upodobań osoby, dla której jest przeznaczona. Z pewnością sprawimy jej tem przyjemność, bo nic tak nie ożywia i nie dodaje uroku choćby najskromniejszemu mieszkanku, jak właśnie owe gustowne drobiazgi. Tutaj jednak warunkiem niezbędnym jest umiejętność i dobry smak w wyborze – inaczej prezent nasz będzie zakwalifikowany do tych nic nie wartych, z któremi nie wiadomo, co zrobić.
Najłatwiejsze do obdarowania są kobiety; można sprawić przyjemność przedmiotem z każdej dziedziny, służącym do osobistego użytku, gospodarstwa, robót, książek, etc.; trzeba dobrać go do ich zainteresowań. Trudniej przedstawia się sprawa obdarzenia mężczyzn: mając w ogóle mało wyrobione potrzeby estetyczne, nie uznają drobiazgów artystycznych, nie znoszą rozstawiania ich w swoim pokoju, uważając to za zaśmiecanie go; kwiaty w wazonach usuwają w najodleglejsze kąty, a „zielska” w doniczkach wyrzucają z okien, woląc widok szarych szyb z przeciwka niż najpiękniejsze kwitnące rośliny. Wogóle mało wymagający na punkcie ubrania, mają słabość do krawatów, poszetek, kosmetyków, etc.; woda kolońska z miłym zapachem, fiksatuar, przybory do kart, lub papierosów, dla niektórych dobra książka – oto dziedziny, w których należy szukać prezentów dla bliższych lub dalszych na mężczyzn, wybierając je, naturalnie, podług stopnia łączącej nas z nimi zażyłości.
Jak widzimy dział, podarunków męskich przedstawia dotychczas mały resurs; pocieszmy się, że nowe prądy wychowawcze, uczące chłopców szycia i reperacji, a dziewczęta – sportów i fechtunku, rozszerzą zakres pomysłów zarówno w jednym, jak i w drugim kierunku.
Zdawałoby się, że najłatwiej wybrać podarunki dla dzieci; niestety, myli się, kto tak sądzi! W ich wyborze trzeba mieć na uwadze tyle względów – łączyć piękne z pożytecznem, dać dzieciom rozrywkę i naukę równocześnie, a przedewszystkiem nie zapominać o oszczędności; nie będzie to rzecz trudna, dowiedzione jest bowiem, że dzieci, nawet wychowane w zbytkach, najchętniej bawią się rzeczami prostemi, podniesionemi w ich wyobraźni do godności zabawek i materiału, z którego mogą stworzyć upragnione przedmioty. Nie trzeba wysilać się na kosztowne podarunki dla dzieci, ale Znajdź je i rozumieć, a stosując się do ich upodobań, odgadnąć, co je zajmie i ucieszy.
Na poparcie moich wywodów przytoczę tu fakt autentyczny, widziany w domu, gdzie jedyną ukochaną trzyletnią córeczkę otaczano zbytkiem, zasypywano podarunkami, aż w końcu prześliczne zabawki stały bezużytecznie w kącie, a przesycona ich nadmiarem dziewczynka nie patrzała nawet na nie – nudziła się i grymasiła. Zniecierpliwiona nareszcie matka ostrzej skarciła dziecko, przekazując mu zajęcie się zabawą, na co dostała rozczulającą w swojej naiwności odpowiedź: „i czymże ma się bawić Helusia, kiedy nie ma patyków do strugania!”. Naturalnie, dostała upragnione patyki, a matka – lekcję poglądową, że nie to bawi dziecko, co dużo kosztuje, ale to, w co może włożyć coś ze siebie, coś ze swojej twórczej pracy.
Wracając do naszego założenia, dojdziemy do wniosku, że dla zakupienia podarunków gwiazdkowych trzeba naprzód obmyślić co dla kogo kupimy, a następnie wypatrzyć, gdzie znajdziemy odpowiednie przedmioty. Wtedy już samo kupno załatwimy dobrze i bez nadmiernego zmęczenia.
Dobra Gospodyni
„Kobieta w świecie i w domu” grudzień 1930 r. (zachowano oryginalną opisownię)